czwartek, 7 sierpnia 2014

Tuliś na spacerze

Czy wspominałam już, iż Mały Człowiek ma ukochaną przytulankę? Jest nią niepozorna pacynka zwana potocznie tulimisiem, bądź po prostu tulisiem. Od pewnego czasu tuliś na dobre zagościł w życiu Bąbla i nie ma szans, choćby na to, by iść bez niego spać.


Poszedł więc tuliś na spacer. Nie sam, o nie, tylko w towarzystwie Małego Człowieka i Prababci. Jednak tulisie potrzebują chyba trochę prywatności i czasu dla siebie, bo Prababcia wróciła zaspana, zziajana i trochu zdenerwowana. Niepokorna przytulanka nie słuchała Babci i niezauważenie oddaliła się od wycieczki. Kiedyś już podczas innej wędrówki oddalił się jeden mały bucik, ale umówmy się - gdyby ten się nie znalazł, to Mały Człowiek zupełnie by się tym nie przejął, ale tym razem chodziło o przyjaciela. Się Babcia przejęła zatem i wracała przez las w poszukiwaniu urwisa. Wrócili w pełnym składzie, przynosząc ze sobą dodatkowo kilka grzybków, więc wycieczka zakończona pozytywnie. :)

3 komentarze:

  1. I słusznie, nie zostawia się przyjaciół samotnie w lesie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale fajnie, ze Zosia ma juz ulubiona zabawke :) I tak sie troszczy o przyjaciol :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Lili ma kilka pacynek które też uwielbia-ale nie az tak ,że nie może bez nich żyć:)
    Bardzo mi sie podoba sposób w jaki piszesz -mogłabyś byc pisarką opowiadań lub książek-fantastycznie się czyta Twoje wpisy

    OdpowiedzUsuń