Co tu dużo pisać? Chwila nieuwagi wystarczy, by dziecko weszło tam gdzie nie powinno. Tym bardziej jest wystarczająca, by dobrało się do niestrzeżonego przedmiotu leżącego na stole. W tym przypadku bobas zgarnął czekoladki. No bo jak tu się oprzeć słynnemu 'Merci'? ;) Mamy zatem za sobą pierwszy raz z czekoladą. Mały Człowiek wybrał deserową. To chyba najzdrowsza opcja ;)
Kiedy wasze maluchy pierwszy raz skosztowały tego słodkiego cuda? :)
Nasza Bunia złapała już wiele rzeczy, ale czekoladek się jej jeszcze nie udało :D
OdpowiedzUsuńMój Filip od dłuższego czasu dostaje już slodycze, oczywiście w niewielkich ilościach. U nas w domu słodycze są codziennością, nie wyobrażam sobie,żebym sama jadła, a dziecku zabraniała.
OdpowiedzUsuńZosię też częstuję tym, co jem, jeśli jem przy niej. Jednak prawda jest taka, że jakoś ostatnio rzadko jem czekoladę, a jeśli już to już wieczorem, jak Maluch śpi, a ja mam chwilę dla siebie ;)
Usuńto długo ta chwila nieuwagi musiała trwać skoro mała zdążyła odpakować czekoladkę i zjeść :>
OdpowiedzUsuńWsadziła do buzi całą w folii, więc nie było mowy o odpakowywaniu ;) Po czym stwierdziłam, że nie zaszkodzi jej spróbowanie czekolady w małej ilości, więc można powiedzieć że zjadła mniej więcej 1/3 czekoladki ;)
UsuńNo i smacznego dla małej :)
OdpowiedzUsuńMoj synek uwielbia 'papier' .... tu muszę mieć głowe dookoła głowy :)
Mama Dawidka
Sorry :) miało być : oczy dookoła głowy :D
UsuńSorry :) miało być : oczy dookoła głowy :D
UsuńSorry :) miało być : oczy dookoła głowy :D
Usuńmoja ma kochających dziadków, którzy dokarmiają ją od zawsze słodkościami gdy mnie nie ma.
OdpowiedzUsuń